Handel kryptowalutami
Rynek kryptowalut w 2025 roku wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Regulacje są bardziej klarowne, dostęp do giełd i kantorów łatwiejszy, a kupienie Bitcoina za złotówki nie wymaga już ani wiedzy technicznej, ani dużego kapitału. Dla wielu osób BTC to dziś sposób na dywersyfikację portfela, zabezpieczenie części oszczędności lub po prostu możliwość wejścia w dynamicznie rosnący sektor technologiczny. Zanim jednak zainwestujesz, warto wiedzieć, gdzie kupić Bitcoina, jak to najlepiej zrobić i jakie są różnice między poszczególnymi metodami.
Bitcoina możesz kupić na giełdzie kryptowalut, w kantorze (online i stacjonarnym), w bitomacie, w serwisach P2P lub bezpośrednio od innej osoby.
Poniżej masz wszystkie opcje opisane tak, żeby łatwo wybrać tę, która pasuje do Ciebie.
Giełdy to najpopularniejszy sposób kupowania BTC — dają najlepszy bilans opłat, wygody i bezpieczeństwa.
Jak to działa? Zakładasz konto, przechodzisz weryfikację (KYC), wpłacasz środki i składasz zlecenie kupna.
Dla kogo?
Dla osób, które chcą kupować za złotówki i mieć pełną kontrolę nad kursem i zleceniami.
Kantory są najprostsze w obsłudze — często kupisz tu BTC szybciej niż na giełdzie, czasem nawet bez rejestracji do określonego limitu (np. 2000 zł).
Dla kogo:
Dla początkujących, którzy chcą „kupić i mieć” bez zagłębiania się w giełdy.
Bitomat działa jak bankomat: skanujesz kod QR swojego portfela, wkładasz gotówkę i od razu dostajesz BTC.
Często do 1000 EUR nie wymaga KYC, co daje większą prywatność.
Dla kogo:
Dla osób, które chcą kupić BTC za gotówkę i szybko przenieść go na portfel.
To platformy, które łączą kupujących i sprzedających.
Często oferują escrow, więc środki są blokowane do czasu finalizacji transakcji.
Dla kogo:
Dla troszkę bardziej zaawansowanych użytkowników.
Najbardziej „oldschoolowa” metoda: przelew lub gotówka → BTC wysłane przez sprzedającego.
Wszystko zależy od zaufania do drugiej strony.
Dla kogo:
Nie polecam początkującym.
Jeśli nie chcesz mieć „fizycznego” Bitcoina, możesz zainwestować w fundusze albo produkty giełdowe, które śledzą jego cenę. Do takich produktów należą m.in. ETP (exchange traded products) - czyli np. ETF-y, ETN-y, czy ETC.
Są też fundusze inwestycyjne z ekspozycją na kryptowaluty - niektóre mają w składzie kilka różnych coinów, inne koncentrują się bardziej na technologii, ale również mogą mieć pozycję w BTC.
To dobre rozwiązanie, jeśli nie chcesz samodzielnie zarządzać aktywami, a wolisz mieć do tego zespół specjalistów.
Dla bardziej wtajemniczonych mamy też zestawienie: ETP i ETC do inwestowania w Bitcoina.
Bo Bitcoin stał się realnym aktywem inwestycyjnym — rozpoznawalnym, globalnym i odpornym na dodruk pieniądza.
BTC w Polsce często traktowany jest jako:
W dodatku zakup BTC stał się prosty dzięki kantorom, bitomatom i giełdom.
Nie. Możesz kupić ułamek BTC — nawet za kilkanaście złotych.
Bitcoin jest podzielny do 0,00000001 BTC (1 satoshi).
Dla początkujących to ogromne ułatwienie — można zacząć małą kwotą, testując rynek i platformę.
Gdzie kupić?
W 2025 roku najczęściej wybierane przez polskich inwestorów platformy to Binance i Kraken.
Binance to największa giełda kryptowalut na świecie, oferująca tysiące par handlowych, staking, a także płatności kartą.
Kryptowaluty charakteryzują się dużą zmiennością: inwestuj tylko tyle, ile możesz stracić.
👉 Zarejestruj się na Binance przez Rankia i odbierz bonus powitalny do 600 $.
Kraken natomiast słynie z bezpieczeństwa, przejrzystych opłat i pełnej zgodności z regulacjami w UE (w tym MiCa) i USA. Obie platformy pozwalają kupić Bitcoina bezpośrednio w złotówkach lub euro, korzystając z przelewów bankowych lub kart płatniczych.
Kryptowaluty są zmienne: ryzyko całkowitej utraty kapitału. Obowiązują warunki.
Jeśli myślisz poważnie o dłuższym trzymaniu kryptowalut, warto rozważyć przeniesienie ich do własnego portfela. Zobacz także która sieć jest najtańsza do wysyłania bitcoina.
Różnice między nimi znajdziesz w dalszej części tego artykułu.
Jeśli myślisz o dywersyfikacji i chcesz kupić Ethereum - drugą największą kryptowalutę na rynku - przygotowaliśmy osobny przewodnik, który krok po kroku pokazuje, jak to zrobić bezpiecznie
Najprościej: wybierasz platformę, zakładasz konto, wpłacasz środki, kupujesz BTC i przenosisz go na własny portfel.
Na start zdecyduj, czy kupujesz na:
Dla większości początkujących najwygodniejsza będzie duża giełda lub polski kantor online obsługujący PLN.
Na giełdzie lub w kantorze online zwykle:
Masz kilka opcji:
Przy przelewie bankowym koszty są zwykle najniższe, ale czas realizacji to 1 dzień roboczy. BLIK/karta są droższe, ale szybkie.
Na giełdzie wybierasz parę (np. BTC/PLN), wpisujesz kwotę i rodzaj zlecenia:
W kantorze/bitomacie zlecenie jest uproszczone: wpisujesz kwotę w PLN, widzisz, ile BTC dostaniesz, i potwierdzasz transakcję.
To ważny krok, który wiele osób pomija.
Po zakupie:
Dopiero wtedy możesz powiedzieć, że masz pełną kontrolę nad swoim Bitcoinem.
Na koniec ustaw:
To nudne, ale to te drobiazgi decydują, czy Twój BTC przetrwa lata.
Wspomnieliśmy już, że zakupiony Bitcoin, jako waluta cyfrowa, nie istnieje w formie fizycznej - dlatego przechowywany jest w specjalnym portfelu elektronicznym. Taki portfel dla Bitcoin może być „gorący” (hot wallet) lub „zimny” (cold wallet), w zależności od tego, czy działa online, czy offline.
Warto tu ponownie podkreślić znaczenie dokładnego sprawdzania informacji na temat giełdy, z której korzystamy przy zakupie kryptowalut. Wybór platformy o niejasnych regulacjach może prowadzić do poważnych problemów - przykładem może być spektakularne bankructwo giełdy FTX, które pokazało, jak ryzykowne może być przechowywanie kryptowalut na niesprawdzonej giełdzie.
Aby zwiększyć bezpieczeństwo swoich aktywów, użytkownicy mają do dyspozycji dwie główne opcje przechowywania:
Koszt zakupu BTC to nie tylko kurs, ale też prowizje i spready.
Przy małych kwotach procentowo największym „zjadaczem” bywa spread; przy większych – łączna suma prowizji i opłat sieciowych.
Ryzyko jest podwójne: rynkowe (wahający się kurs) i operacyjne (platformy, oszustwa, błędy użytkownika).
Bitcoin coraz częściej porównywany jest do złota - nie bez powodu. W końcu zyskał nawet przydomek „cyfrowe złoto” albo „złoto 2.0”.
Okej, oprócz tych klasycznych powodów typu "rzadkość", "odporność na inflację" czy "brak kontroli ze strony rządów", w tym roku doszły jeszcze mocne czynniki z kategorii „bieżące wydarzenia”. No i trudno przejść obok nich obojętnie.
Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach w USA było konkretnym impulsem dla wzrostów. I to z dwóch powodów:
1. Fundusz rezerwowy USA oparty na Bitcoinie
Trump rzucił pomysł, żeby USA stworzyły własny fundusz majątkowy oparty na Bitcoinie. Czyli - tłumacząc z politycznego na ludzkie - rząd USA miałby kupować Bitcoina jak inwestor instytucjonalny. Taka wiadomość od razu wywołała efekt domina: większy popyt, większe zaufanie do krypto i... wyższe ceny.
Niektórzy republikańscy politycy (jak Cynthia Lummis z Wyoming) już otwarcie wspierają ten plan.
2. Deregulacja i przyjazne podejście do krypto
Trump zapowiedział również, że w razie zwycięstwa będzie wspierał rozwój rynku kryptowalut, a nie go hamował. Mowa o uproszczeniu przepisów, wspieraniu startupów krypto i tworzeniu przyjaznego ekosystemu w USA. Czyli zupełne przeciwieństwo podejścia wielu obecnych regulatorów.
W ostatnich miesiącach kolejne duże firmy zaczęły gromadzić Bitcoina jak kiedyś złoto. I nie mówimy tu o drobnych zakupach - to są rezerwy warte miliardy:
Odpowiedź brzmi: tak. Inwestycje w kryptowaluty, w tym Bitcoina, w Polsce również podlegają opodatkowaniu. Od 2019 roku obowiązują w tym zakresie jasne zasady, a przychody i koszty z tytułu obrotu kryptowalutami należy wykazać w zeznaniu podatkowym, konkretnie w formularzu PIT-38.
Podatek od zysków z kryptowalut w Polsce wynosi 19%, niezależnie od wysokości dochodu. Podatek ten dotyczy różnicy pomiędzy przychodem ze sprzedaży kryptowalut a kosztami ich zakupu i innymi kosztami uzyskania przychodu.
Dodatkowo, bardzo ważne jest to, że nie można łączyć strat i zysków z kryptowalut z innymi rodzajami przychodów kapitałowych, rozlicza się je osobno. Oznacza to, że np. strata na kryptowalutach nie może pomniejszyć zysków z akcji.
Warto też pamiętać, że nie ma obowiązku opłacania podatku w momencie samego zakupu kryptowaluty, a dopiero w chwili jej sprzedaży lub wymiany na inną kryptowalutę bądź tradycyjną walutę (np. PLN, EUR, USD).
Historia Bitcoina pokazuje jedno: potrafi rosnąć w sposób spektakularny. Od 2009 roku do swoich rekordów urósł o ponad milion procent, stając się jednym z najbardziej dochodowych aktywów XXI wieku. Muszę jednak zaznaczyć, że takie tempo już się nie powtórzy.
To jednak nie przekreśla jego potencjału. Dziś o opłacalności BTC decydują głównie trzy rzeczy:
Kiedy stopy spadają, inwestorzy uciekają od gotówki i szukają „czegoś więcej”. W takich momentach Bitcoin często zachowuje się jak gąbka — chłonie kapitał i rośnie. Ta zależność była widoczna już kilka razy i wciąż działa.
Jasne przepisy = większy kapitał instytucjonalny.
Chaos regulacyjny = rynek czeka i zwalnia.
Dlatego każdy ruch regulatorów może przyspieszyć albo spowolnić adopcję Bitcoina.
ETF-y, fundusze, firmy technologiczne, a nawet pomysły na państwowe fundusze krypto — to właśnie takie działania sprawiają, że Bitcoin coraz częściej traktowany jest jak „poważne” aktywo, nie jak eksperyment. Efekt? Potencjał wzrostu nadal jest, choć bardziej „dojrzały” i mniej gwałtowny.
Najczęstsze pytania
Szukasz brokera? Sprawdź nasze rekomendacje
Zastrzeżenie: