Akcje
Akcje Elektrotim może nie należą do najpopularniejszych, ale zdecydowanie zasługują na uwagę. Elektrotim to polska spółka z Wrocławia, która może nie jest tak rozpoznawalna jak Orlen czy KGHM, ale działa tam gdzie powinna. Specjalizuje się w infrastrukturze elektroenergetycznej, przemysłowej i wojskowej - czyli nie tylko prąd do fabryki, ale też kabel do schronu.
W ostatnich miesiącach zrobiło się o niej głośno. Dlaczego? Bo spółka pokazała naprawdę solidne wyniki. Zysk netto za 2024 rok wzrósł o ponad +249%, a przychody sięgnęły prawie 525 mln zł. Jakby tego było mało, Elektrotim planuje wypłatę dywidendy na poziomie 2,5 zł na akcję, co przy obecnym kursie daje całkiem apetyczną stopę zwrotu.
W skrócie: mamy tu ciekawą spółkę z realnym biznesem, niezłym momentem na rynku i potencjałem, który warto rozważyć w portfelu. Czy to jednak dobra okazja do zakupu? Zaraz sprawdzimy.
2024 rok to był dla Elektrotimu prawdziwy przełom. Spółka pokazała, że nie tylko jest w stanie utrzymać się na powierzchni w trudnym otoczeniu rynkowym, ale też wykręcić zysk netto na poziomie 54 mln zł. Dla porównania - rok wcześniej było to zaledwie 15,5 mln zł. Czyli mówimy o skoku o ponad 249% r/r. To już nie poprawa, to pełnoprawna eksplozja. Jeśli chcesz wiedzieć, jakie akcje kupić w 2025, zajrzyj do aktualnej selekcji przygotowanej przez naszych analityków.
Równie imponujące są przychody: 524,77 mln zł, co oznacza wzrost o ponad 35% w skali roku. Do tego marża brutto przekroczyła 15%, co przy projektach inżynieryjnych i budowlanych (gdzie często walczy się o każdy punkt procentowy) robi wrażenie.
Za tymi liczbami stoi nie tylko wzrost popytu na usługi spółki, ale też efektywne zarządzanie kosztami i lepsza selekcja kontraktów. Innymi słowy: nie chodzi o to, żeby brać wszystko jak leci, tylko żeby zarabiać na tym, co naprawdę się opłaca. I tu Elektrotim najwyraźniej trafił w punkt.
Jeśli interesuje Cię inwestowanie w stabilne, dobrze znane firmy z GPW, sprawdź nasz ranking: Największe spółki giełdowe w Polsce.
Elektrotim kontynuuje swoją politykę dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami. W 2025 roku spółka planuje wypłatę dywidendy w wysokości 2,50 zł na akcję. Dzień dywidendy ustalono na 20 czerwca 2025 r., a wypłata nastąpi 25 lipca 2025 r.
Przy obecnym kursie akcji, stopa dywidendy wynosi około 4,6%, co plasuje Elektrotim w czołówce spółek dywidendowych na GPW.
Dla porównania, inne spółki z sektora budowlanego i energetycznego oferują następujące stopy dywidendy:
Jeśli chcesz zainwestować w Elektrotim, musisz mieć konto u brokera, który daje dostęp do GPW (Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie). Oto porównanie dwóch popularnych platform:
📌 Jeśli zależy Ci konkretnie na zakupie Elektrotim, najwygodniejszą opcją będzie XTB - bez przewalutowań i w pełni po polsku.
69% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty.
👉 Sprawdź także najlepsze akcje do kupienia w tym roku
Jeśli spojrzymy na wykres Elektrotimu, to mamy do czynienia z książkowym przykładem spółki, która przeszła z „niedowartościowanej” do „gorącej”. Kurs w ostatnich miesiącach dynamicznie poszedł w górę, a inwestorzy zaczęli się zastanawiać, czy to jeszcze moment na wejście, czy już po ptakach.
Wskaźnik RSI (14) kręci się w okolicach 67-68, czyli jeszcze tuż przed strefą wykupienia (powyżej 70). To oznacza, że popyt jest silny, ale nie mamy jeszcze typowego sygnału ostrzegawczego. Innymi słowy - spółka jest w trendzie, ale jeszcze nie przegrzana.
Z kolei MACD wygenerował wcześniej klasyczny sygnał kupna, gdy linia MACD przecięła sygnałową od dołu. Obecnie obie linie idą w górę, co potwierdza kontynuację trendu wzrostowego.
Dodatkowo kurs utrzymuje się powyżej średnich kroczących (np. MA50 i MA200), co jest kolejnym technicznym potwierdzeniem siły rynku.
Technicznie wciąż to wygląda bullish, ale jeśli chcesz wejść, to raczej z planem - np. na korektach.
Na horyzoncie ważny moment: Elektrotim szykuje się do ogłoszenia nowej strategii na lata 2026-2030. Co wiemy na ten moment? Niewiele konkretów, ale prezes zdradził już kilka kierunków. Spółka chce jeszcze mocniej wejść w energetykę, infrastrukturę wojskową i cyfryzację projektów.
Nieprzypadkowo - właśnie te segmenty są napędzane przez potężne pieniądze z budżetu państwa, funduszy unijnych i programów NATO. Elektrotim nie chce być tylko podwykonawcą, który bierze, co dają, ale graczem wybierającym najbardziej opłacalne i strategiczne kontrakty.
Co to oznacza dla inwestorów? Po pierwsze, większą przewidywalność zysków w długim terminie. Po drugie, możliwość skalowania biznesu - a to już coś więcej niż tylko "kolejna spółka z budowlanki".
Strategia ma zostać opublikowana w IV kwartale 2025 roku, więc do tego czasu będą spekulacje i wyczekiwania rynku - a jak wiemy, czasem sama wizja zmian wystarcza, żeby podbić kurs.
Jeśli zadajesz sobie pytanie, czy Elektrotim ma z czego żyć przez najbliższe miesiące (albo lata), to odpowiedź brzmi: ma i to z nadwyżką. Na koniec lutego 2025 roku wartość portfela zamówień spółki wyniosła 692 mln zł, z czego aż 527 mln zł ma zostać zrealizowane jeszcze w tym roku. To mniej więcej tyle, ile spółka zarobiła w całym 2024.
Co ciekawe, kontrakty nie są z jednego źródła - Elektrotim działa na wielu frontach: od infrastruktury elektroenergetycznej, przez instalacje dla przemysłu, po realizacje dla wojska. To daje nie tylko dywersyfikację przychodów, ale też większą odporność na problemy w jednym konkretnym sektorze.
Tłumacząc na język inwestora: backlog to nie tylko ładne słowo z raportu rocznego. To realne zlecenia, które przekładają się na przyszłe wyniki finansowe.
Zanim klikniesz „kup”, warto zerknąć, co na temat Elektrotimu sądzą analitycy. I tu ciekawostka: Dom Maklerski BDM utrzymuje rekomendację „akumuluj”, z ceną docelową 54,30 zł.
Co ważne, nie jest to rekomendacja oparta wyłącznie na optymistycznych wynikach 2024 roku. Analitycy zwracają uwagę na mocny backlog, rosnącą efektywność operacyjną i planowaną dywidendę. Czyli to, co lubią konserwatywni inwestorzy szukający stabilnych fundamentów, a nie spekulacji.
Z drugiej strony - Elektrotim nie jest zbyt często analizowany przez największe domy maklerskie, co może oznaczać, że jego potencjał wciąż jest niedoceniony przez rynek. A dla wielu inwestorów to brzmi jak okazja do wejścia zanim zrobi się tłoczno.
🎥 Chcesz więcej? Zobacz nasz webinar z Konradem Książakiem
Jeśli interesują Cię takie perełki jak Elektrotim, koniecznie sprawdź nasz najnowszy webinar: „Najlepsze spółki na drugą połowę 2025 roku”, w którym Konrad Książak omawia solidne spółki, w tym Elektrotim,
Elektrotim to przykład spółki, która przez lata działała po cichu, ale teraz zaczyna grać pierwsze skrzypce. Ma za sobą rekordowy rok, apetyczną dywidendę, solidny kapitał i plany na rozwój w sektorach, które mają wiatr w żagle (energetyka, infrastruktura, wojsko). Do tego dochodzi potencjał wzrostu kursu, na który zwracają uwagę także analitycy.
Czy jest ryzyko? Zawsze. Branża budowlano-infrastrukturalna bywa kapryśna, a opóźnienia w kontraktach czy inflacja kosztów mogą odbić się na wynikach. Ale jak na razie - spółka dobrze sobie z tym radzi.
Dla kogo to może być strzał w dziesiątkę?
Dla inwestora, który szuka stabilnego wzrostu z dywidendą i nie przeszkadza mu, że nie kupuje najbardziej medialnej spółki na GPW. Elektrotim to raczej underdog z potencjałem niż typowy hype’owy jednorożec.
Akcje Elektrotim: Najczęściej zadawane pytania
Szukasz brokera? Sprawdź nasze rekomendacje
Inwestując, ryzykujesz swoim kapitałem.
51% rachunków inwestorów traci pieniądze, handlując kontraktami CFD z tym dostawcą.
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty środków.
Zastrzeżenie: