Giełda
Wybory prezydenckie 2025 to nie tylko walka o fotel w Pałacu Prezydenckim, ale też realna gra o kierunek, w jakim pójdzie polska gospodarka w najbliższych latach. Choć prezydent nie pisze budżetu i nie siedzi w rządzie, ma w rękach kilka całkiem mocnych kart: może wetować ustawy, wpływać na ton debaty publicznej i co ważne - kształtować relacje międzynarodowe, w tym z Unią Europejską.
Dlatego rynki finansowe, inwestorzy i przedsiębiorcy uważnie śledzą każdy sondaż i każde wystąpienie kandydatów. Bo to, kto wygra, może mieć wpływ na kurs złotego, poziom inwestycji, politykę fiskalną, a nawet nasze relacje z Brukselą.
Nie chodzi więc tylko o to, kto komu bardziej przyłoży w debacie, ale o konkretne konsekwencje dla naszych portfeli - i tych prywatnych, i tych państwowych.
No i mamy to - polityczny thriller w dwóch aktach. Po pierwszym rozdaniu, gdzie żaden z kandydatów nie przekroczył magicznej granicy 50%, czeka nas dogrywka. 1 czerwca 2025 roku, w niedzielę, Polacy ponownie ruszą do urn, by zdecydować, kto przez kolejne pięć lat będzie gospodarzem Pałacu Prezydenckiego. Na karcie do głosowania znajdziemy tylko dwa nazwiska: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Wybór prosty, ale konsekwencje mogą być dalekosiężne. To nie tylko personalna rozgrywka, ale też decyzja o kierunku, w jakim podąży Polska — czy bliżej Brukseli, czy może z powrotem na kurs kolizyjny z Unią.
Mamy oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce 2025. Rafał Trzaskowski zdobył 31,36% głosów, a Karol Nawrocki 29,54%. 1 czerwca czeka nas druga tura, w której zmierzą się ci dwaj kandydaci.
Trzeci wynik uzyskał Sławomir Mentzen z 14,8% poparcia, a dalej uplasowali się Grzegorz Braun (6,34%) i Szymon Hołownia (4,99%). Frekwencja wyniosła 67,31%, co świadczy o dużym zainteresowaniu wyborców.
Warto zauważyć, że Trzaskowski cieszył się większym poparciem w miastach i za granicą, natomiast Nawrocki dominował na terenach wiejskich. To pokazuje wyraźny podział elektoratu, który może mieć kluczowe znaczenie w drugiej turze.
Gospodarka i inwestycje
Trzaskowski stawia na coś w rodzaju nowej wersji COP-u, czyli dużych inwestycji w przemysł, infrastrukturę i energetykę - szczególnie w mniej rozwiniętych regionach. Ma to być impulsem rozwojowym dla miejsc, które do tej pory były na uboczu. Dodatkowo zapowiada wsparcie dla sektora technologicznego i startupów, czyli mniej betonu, więcej innowacji.
Finanse publiczne
Planuje podnieść wydatki na obronność do 5% PKB, przy czym połowa tej kwoty ma trafić bezpośrednio do polskich firm zbrojeniowych, wspierając krajowy przemysł. Nie mówi wprost o cięciach, ale akcentuje racjonalne wydatkowanie, walkę z inflacją i pobudzanie inwestycji.
Polityka społeczna i prawa obywatelskie
Tu mamy wyraźny skręt liberalny: zapowiedź legalizacji aborcji do 12. tygodnia i poparcie dla finansowania in vitro. Do tego ograniczenie transferów socjalnych dla migrantów, chyba że pracują i mieszkają w Polsce.
Unia Europejska i euro
Wyraźnie proeuropejski kurs. Trzaskowski chce wzmocnienia współpracy z Brukselą, nie wyklucza euro, ale „kiedyś, jak już będziemy gotowi”. Więc raczej nie jutro, ale sygnał dla rynków i inwestorów jest jasny: „idziemy w stronę Zachodu”.
Podatki i ulgi
Tu jest klasyczna narracja PiS: obniżamy podatki, wspieramy rodziny, chronimy własność. Konkret? VAT wraca do 22%, PIT 0% dla rodzin z dwójką dzieci, likwidacja podatku Belki i obietnica, że podatek katastralny nie przejdzie - bo trafi do konstytucji jako zakaz. Trochę jak tarcza dla klasy średniej.
Finanse publiczne
Jasna deklaracja: żadnych podwyżek podatków. Czyli jeśli rząd będzie chciał przykręcić śrubę fiskalną, prezydent Nawrocki może im to utrudnić. Plus gwarancja dziedziczenia majątku bez podatku - czyli ulga dla przyszłych pokoleń.
Zielony Ład i rolnictwo
Nawrocki mówi Zielonemu Ładowi „nie”, a polskiemu rolnikowi „tak”. Opowiada się za mocniejszym wsparciem dla wsi i lokalnej produkcji. Raczej nie będzie fanem unijnych limitów CO₂ czy ograniczeń dla hodowli.
Infrastruktura i technologie
CPK, energetyka jądrowa, porty, kolej - to nie jest prezydent od redukcji wydatków, tylko od wielkich planów inwestycyjnych. Do tego fundusz technologii przełomowych - brzmi jak Sci-Fi, ale może chodzi o wspieranie polskich innowacji z prawdziwego zdarzenia.
Złoty, jak to złoty, nie lubi niepewności. W okresie przedwyborczym obserwujemy lekkie wahania kursu, co jest typowe dla takich momentów. Analitycy wskazują, że ewentualna wygrana Rafała Trzaskowskiego, z jego proeuropejskim nastawieniem, mogłaby przynieść krótkoterminowe umocnienie złotego. Z kolei zwycięstwo Karola Nawrockiego, z bardziej eurosceptycznym podejściem, może wywołać chwilową presję i osłabienie waluty.
Inwestorzy obligacyjni są szczególnie wyczuleni na stabilność polityczną. Agencja ratingowa Moody's zwraca uwagę, że wynik wyborów będzie kluczowy dla zdolności rządu do skutecznego rządzenia i wdrażania reform, co bezpośrednio wpływa na postrzeganie ryzyka kredytowego Polski. W przypadku wygranej Trzaskowskiego, oczekuje się utrzymania stabilności rentowności obligacji. Natomiast zwycięstwo Nawrockiego może wprowadzić pewne napięcia, zwłaszcza jeśli pojawią się obawy o spójność polityki gospodarczej.
Giełda reaguje na politykę gospodarczą kandydatów. Proinwestycyjne podejście Trzaskowskiego może pozytywnie wpłynąć na spółki z sektora technologicznego i infrastrukturalnego. Z kolei planowane przez Nawrockiego obniżki podatków mogą być korzystne dla firm z sektora konsumenckiego i małych przedsiębiorstw. Jednakże, ogólna niepewność co do kierunku polityki może prowadzić do zwiększonej zmienności indeksów w krótkim okresie.
👉 Inwestuj w ETF na Polskę - to prosty sposób, żeby mieć udział w rozwoju naszego rynku. Możesz to zrobić z XTB, jeśli szukasz wiarygodnego brokera z dobrym wsparciem i niskimi prowizjami.
Według prognoz agencji Moody’s, w 2025 roku polska gospodarka powinna urosnąć o około 3,5%, co stawia nas w czołówce krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Główne czynniki wspierające ten wzrost to zwiększone wydatki na obronność (do prawie 5% PKB) oraz fundusze z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Moody’s potwierdza rating Polski na poziomie A2 ze stabilną perspektywą, co jest najwyższą oceną spośród trzech głównych agencji - Fitch i S&P przyznały nam rating A-.
Moody’s zwraca uwagę, że rezultat wyborów prezydenckich będzie kluczowy dla tego, jak skutecznie rząd będzie mógł przeprowadzać reformy, szczególnie w kwestiach związanych z wymiarem sprawiedliwości.
Agencja prognozuje, że deficyt sektora finansów publicznych w 2025 roku wyniesie powyżej 5% PKB, a dług publiczny osiągnie 57% PKB. Moody’s oczekuje stopniowej konsolidacji fiskalnej od 2026 roku, z ustabilizowaniem długu na poziomie około 60% PKB do 2030 roku.
Na 2025 rok rząd zaplanował rekordowy deficyt budżetowy sięgający 289 mld zł, czyli około 7,3% PKB. Deficyt sektora rządowego i samorządowego ma wynieść 5,5% PKB, a dług publiczny zbliża się do konstytucyjnego limitu - na poziomie 59,8% PKB.
To oznacza, że Polska balansuje na granicy konstytucyjnego limitu zadłużenia. Przekroczenie tego progu może skutkować koniecznością wprowadzenia drastycznych cięć wydatków publicznych.
W budżecie na 2025 rok zaplanowano spore środki na obronność bo aż 187 mld zł, co stanowi około 4,7% PKB - oraz 222 mld zł na sektor zdrowia. Jednakże, przy tak wysokim deficycie, pojawiają się pytania o możliwość realizacji tych planów bez dalszego zadłużania się.
Wynik wyborów prezydenckich może znacząco wpłynąć na kształt polityki fiskalnej:
„Nie zmieniajcie reguł w trakcie gry”
Polscy przedsiębiorcy, zwłaszcza z sektora MŚP, oczekują od nowego prezydenta przede wszystkim stabilności legislacyjnej. Ciągłe zmiany w przepisach podatkowych i gospodarczych utrudniają przedsiębiorcom długofalowe planowanie i prowadzenie biznesu. Jak podkreśla Radosław Woźniak, prezes EFL, stabilne i przewidywalne prawo to podstawa, żeby firmy mogły się rozwijać.
Niższe podatki i uproszczenia
Obniżenie obciążeń podatkowych to kolejny postulat biznesu. Według raportu PwC, polscy przedsiębiorcy poświęcają średnio 334 godziny rocznie na obowiązki podatkowe, czyli 2,4% ich obrotu. To znaczący koszt, który mógłby być zredukowany poprzez uproszczenie systemu podatkowego i zmniejszenie biurokracji.
Wsparcie dla inwestycji: „Potrzebujemy impulsu do rozwoju”
Przedsiębiorcy oczekują również wsparcia dla inwestycji, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Premier Donald Tusk zapowiedział na 2025 rok inwestycje o wartości ponad 650 miliardów złotych, obejmujące sektory takie jak obronność, zielona energia, IT i infrastruktura transportowa. Takie działania mogą stanowić impuls dla rozwoju gospodarczego i przyciągnąć zagranicznych inwestorów.
Współpraca z biznesem: „Słuchajcie nas, a nie tylko mówcie”
Przedsiębiorcy podkreślają potrzebę dialogu z władzami. Chcą, aby ich głos był słyszany przy tworzeniu polityki gospodarczej. Jak zauważa Michał Wypychewicz, jeden z najbogatszych Polaków, prezydent powinien być ambasadorem polskiego biznesu na arenie międzynarodowej, wspierając rodzimych przedsiębiorców w ekspansji zagranicznej.
Wybory prezydenckie 2025 to nie tylko polityczna zagadka — to decyzja, która może mocno wpłynąć na kierunek całej polskiej gospodarki. Stabilność, podejście do wydatków publicznych czy relacje z Unią Europejską - wszystko to będzie zależało od nowego prezydenta. Warto też zwrócić uwagę na to, jak wyniki wyborów wpłyną na GPW - inwestorzy już teraz bacznie obserwują możliwe zmiany i reakcje rynku.
Inwestorzy, przedsiębiorcy i zwykli obywatele czekają na jasne sygnały, które pozwolą im planować przyszłość bez obaw o nagłe zmiany. Jedno jest pewne - nadchodzące miesiące będą kluczowe dla naszej gospodarki. Trzeba uważnie obserwować, kto wygra i jakie decyzje podejmie, bo stawka jest naprawdę wysoka.
Szukasz brokera? Sprawdź nasze rekomendacje
Inwestowanie w produkty finansowe wiąże się z pewnym poziomem ryzyka.
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty środków.
51% rachunków inwestorów traci pieniądze, handlując kontraktami CFD z tym dostawcą.