Fundusze technologiczne
Jeszcze kilka lat temu sztuczna inteligencja kojarzyła się głównie z filmami science-fiction i teoretycznymi modelami w laboratoriach badawczych. Dziś to konkretna technologia, która zmienia sposób, w jaki działają banki, giełdy, fundusze inwestycyjne i fintechy. AI analizuje miliony transakcji w czasie rzeczywistym, wykrywa oszustwa, automatyzuje decyzje kredytowe, a nawet tworzy portfele inwestycyjne bez udziału człowieka. Ale skoro AI już teraz robi rewolucję w finansach, to czy inwestowanie w spółki AI, które ją tworzą, to strzał w dziesiątkę? Czy to nowa bańka, jak dotcomy w latach 2000, czy raczej przełom na miarę rewolucji internetowej?
W tym artykule sprawdzimy:
Nie ma wątpliwości – AI to jeden z najmocniejszych megatrendów dekady. W 2023–2024 świat oszalał na punkcie generatywnej sztucznej inteligencji, a w 2025 temat nadal przyciąga nie tylko media i korporacje, ale przede wszystkim… pieniądze.
Ale to wszystko sprawia, że… wyceny są niepokojąco wysokie. I o tym będzie kolejna sekcja.
Tu zaczyna się prawdziwa debata. Z jednej strony: innowacja, dominacja rynkowa, ogromny potencjał wzrostu. Z drugiej – spółki, które jeszcze nie generują zysków, wyceniane są jakby miały już zmonopolizować cały świat.
AI ma przyszłość – ale nie każda spółka. Kluczowe są fundamenty, nie tylko narracja.
Nie każda firma reklamująca się jako „AI-driven” rzeczywiście zarabia na sztucznej inteligencji – a tym bardziej nie każda ma zastosowanie w sektorze finansowym. Dlatego warto znać konkretne przykłady spółek, które dostarczają realne rozwiązania dla banków, giełd i fintechów.
Na pierwszym miejscu znajduje się NVIDIA – nie tylko dlatego, że jej akcje wystrzeliły w górę. To właśnie ona produkuje procesory graficzne (GPU), które napędzają trenowanie modeli AI. Bez jej chipów nie działałyby ani algorytmy tradingowe, ani systemy do analizy ryzyka w instytucjach finansowych.
Kolejnym graczem jest Palantir, czyli spółka specjalizująca się w analizie danych i sztucznej inteligencji dla instytucji rządowych oraz sektora finansowego. Jej narzędzia pomagają m.in. w wykrywaniu nadużyć i przewidywaniu zachowań rynkowych w czasie rzeczywistym.
Jeśli chodzi o infrastrukturę danych – ogromne znaczenie ma Snowflake, czyli platforma chmurowa wykorzystywana przez banki i ubezpieczycieli do przechowywania i przetwarzania ogromnych zbiorów danych. AI bez danych nie działa – a Snowflake zapewnia dla niej paliwo.
W temacie automatyzacji procesów prym wiedzie UiPath – dostarcza rozwiązania typu RPA (Robotic Process Automation), które banki wykorzystują np. do automatycznego sprawdzania zgodności z przepisami, obsługi klienta czy księgowości.
Nie można też pominąć gigantów chmurowych – Microsoft i Google oferują własne narzędzia AI-as-a-Service. Ich platformy są fundamentem wielu fintechowych rozwiązań i systemów scoringowych. To one dostarczają modelom AI mocy, przestrzeni i narzędzi programistycznych.
W Polsce z rozwiązań Google AI korzystają m.in. startupy fintechowe i banki wdrażające czatboty lub analitykę predykcyjną.
Jeśli chcesz mieć ekspozycję na rozwój sztucznej inteligencji, masz kilka sposobów inwestowania – w zależności od poziomu ryzyka, zaangażowania i kapitału.
Najprostsza droga to bezpośrednie inwestowanie w notowane na giełdzie firmy rozwijające technologie AI. Przykładowo:
Zalety? Możliwość trafienia „w zwycięzcę wyścigu”. Wady? Duże ryzyko, jeśli postawisz wszystko na jedną kartę. Dlatego ten sposób wymaga znajomości analizy fundamentalnej i cierpliwości.
📌 Jeśli korzystasz z platform takich jak Freedom24 czy Interactive Brokers, bez problemu kupisz akcje tych firm.
Dla osób, które wolą dywersyfikację, lepszym rozwiązaniem będą ETF-y skupione na spółkach AI i technologii pokrewnych (półprzewodniki, chmura, automatyzacja). Przykłady ETF-ów dostępnych dla europejskich inwestorów:
Takie ETF-y kupisz m.in. na XTB i DEGIRO bez prowizji, w ramach konta maklerskiego.
Jeśli wolisz podejście pasywne, możesz rozważyć fundusze zarządzane aktywnie, które mają ekspozycję na temat AI:
Są dostępne w wybranych bankach i domach maklerskich – ale zwróć uwagę na wyższe opłaty za zarządzanie (TER często 1,5–2%).
Dla inwestorów z mniejszym kapitałem dobrym startem może być ETF tematyczny kupowany cyklicznie – np. 500 zł co miesiąc.
📌 Zobacz też: Ranking ETF-ów 2025
Inwestowanie w AI może brzmieć jak złoty bilet do przyszłości, ale zanim dasz się porwać narracji, warto znać drugą stronę medalu. Bo mimo ogromnego potencjału, ten sektor niesie ze sobą konkretne ryzyka, które w 2025 roku są coraz bardziej oczywiste.
Część spółek AI rośnie szybciej niż ich przychody. Wyceny często opierają się na oczekiwaniach, nie na faktach. To zjawisko przypomina sytuację z bańki dotcomów – wystarczy jedna zła prognoza, a kurs może spaść o 30–50% w kilka dni.
AI stała się priorytetem dla regulatorów – w UE działa AI Act, w USA trwają intensywne prace legislacyjne. Nowe regulacje mogą ograniczyć wykorzystanie AI w finansach (np. scoringu kredytowego czy tradingu algorytmicznym). Dla spółek AI to realne ryzyko przychodów.
Wiele firm AI nie ma własnych danych ani centrów obliczeniowych – korzystają z usług takich gigantów jak Google, Amazon czy Microsoft. To oznacza podatność na zmiany cen usług, dostępność mocy obliczeniowej, a nawet geopolitykę (np. ograniczenia eksportu chipów do Chin).
Inwestując w AI, łatwo wpaść w pułapkę FOMO i „przeładować” portfel akcjami jednej spółki (np. NVIDIA). A to już nie dywersyfikacja, tylko hazard.
Przypomnienie: nawet topowe spółki technologiczne miewają korekty rzędu -40% w ciągu kilku tygodni.
Jeśli istnieje spółka, która ucieleśnia szał na sztuczną inteligencję, to jest nią właśnie NVIDIA. Producent procesorów graficznych, który kiedyś kojarzył się głównie z grami komputerowymi, dziś dostarcza infrastrukturę do wszystkiego: od trenowania modeli językowych po algo trading w bankach inwestycyjnych.
NVIDIA to fundament technologii AI, ale… nie inwestycja dla każdego. Przy takim wzroście i braku dywidendy, to spółka dla tych, którzy:
Powiązany artykuł: Czy warto kupić akcje NVIDIA w 2025 roku?
W 2025 roku Palantir stał się jednym z największych beneficjentów euforii wokół sztucznej inteligencji. Ale pytanie, które dziś zadaje sobie wielu inwestorów, brzmi: czy to jeszcze inwestycja, czy już hazard?
Dla porównania: Apple ma C/Z w okolicach 30. Palantir ma niemal 700 – co oznacza, że rynek płaci ogromną premię za przyszłość, która dopiero ma się wydarzyć.
Palantir to spółka, która stała się ikoną AI boomu 2025 – ale jednocześnie jest jednym z najbardziej spekulacyjnych aktywów na rynku.
Z jednej strony – potencjał ogromny. Z drugiej – wycena już dziś zakłada sukces, który może nigdy nie nadejść.
To typowa spółka dla inwestorów odpornych psychicznie, którzy rozumieją, że +500% w rok równie dobrze może oznaczać ‑500% w dwa tygodnie.
Sztuczna inteligencja przeszła z fazy hype'u do realnych wdrożeń – zwłaszcza w finansach. Banki, fundusze i fintechy wykorzystują AI do analizy danych, automatyzacji i zarządzania ryzykiem. Na tym zarabiają firmy takie jak NVIDIA, Palantir, Snowflake czy Alphabet.
Ale ten boom ma swoją cenę. Dosłownie.
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty kapitału. Przed inwestowaniem zaleca się konsulta
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty środków.
Wszelkie inwestycje są zawsze obarczone ryzykiem. Obowiązuje test adekwatności i regulamin
Zastrzeżenie: