Akcje
XPeng to jedna z najbardziej ambitnych chińskich firm produkujących auta elektryczne. Zamiast klepać tanie EV dla mas, celuje w coś więcej: nowoczesny design, zaawansowaną technologię (autonomiczna jazda, sztuczna inteligencja) i rozwiązania, które mają realnie konkurować z Teslą, Nio czy Li Auto. Spółka powstała w 2014 roku, ale dopiero w ostatnich latach naprawdę zaczęła przyspieszać - zarówno pod względem sprzedaży, jak i globalnych ambicji.
XPeng zadebiutował na giełdzie w 2020 roku, a jego akcje notowane są na NYSE pod symbolem XPEV. Od tego czasu przeszły przez niezłe wzloty i upadki, ale to wciąż jeden z najciekawszych graczy w segmencie „China EV”. Inwestorzy lubią spółki z potencjałem technologicznym i dużym rynkiem zbytu, a XPeng łapie się w oba te kryteria.
Rynek pojazdów elektrycznych w Chinach to prawdziwy wyścig. Z jednej strony mamy Teslę, która zbudowała sobie mocną pozycję lokalnie, z drugiej - rodzimych konkurentów takich jak Nio, BYD czy Li Auto, którzy nie odpuszczają ani o milimetr. W tym tłumie XPeng wyróżnia się naciskiem na innowacje: to właśnie oni jako jedni z pierwszych wprowadzili systemy autonomicznej jazdy klasy L2+ do swoich modeli.
W skrócie: jeśli ktoś szuka spółki EV z Chin, która może namieszać nie tylko lokalnie, ale i globalnie - XPeng jest zdecydowanie jednym z kandydatów.
Jeśli ktoś jeszcze wątpił, czy XPeng potrafi dowieźć liczby, to dane z ostatnich miesięcy powinny go wyprowadzić z błędu. W 2024 roku firma wykręciła przychody na poziomie ponad 40,8 miliarda juanów (czyli ok. 5,6 miliarda dolarów), co oznacza wzrost o +33% rok do roku. Ale jeszcze ciekawsza jest strata netto - bo choć dalej na minusie, to udało się ją zmniejszyć o 44% (do poziomu 5,79 mld CNY). Czyli: XPeng może nie zarabia jeszcze kroci, ale zaczyna ogarniać koszty.
A jak z dostawami? W kwietniu 2025 roku firma dostarczyła 35 045 pojazdów, co oznacza +273% r/r. Jasne, baza była niska, ale taki wzrost to i tak mocny sygnał, że popyt rośnie. Co więcej - XPeng nie opiera się tylko na jednym hicie. Firma dywersyfikuje portfolio, wypuszczając nowe modele (o tym za chwilę), co daje nadzieję na bardziej stabilny rozwój.
💡 Dla inwestorów to dobra wiadomość: XPeng wchodzi w fazę, w której skala zaczyna robić robotę, a jednocześnie nie traci kontroli nad wydatkami. Jeszcze daleka droga do pełnej rentowności, ale trend wygląda w końcu tak, jak powinien.
Chcesz zainwestować w XPeng? Oto jak to zrobić w kilku prostych krokach:
51% rachunków inwestorów traci pieniądze, handlując kontraktami CFD z tym dostawcą.
69% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty.
XPeng nie tylko zwiększa sprzedaż, ale też nie zwalnia tempa, jeśli chodzi o rozwój nowych technologii i modeli. W ostatnich miesiącach firma pokazała kilka nowości, które jasno pokazują, że nie zamierza być tylko kolejnym chińskim producentem EV, ale marką z własnym DNA.
🆕 Mona M03 - to najnowszy model z zupełnie nowej submarki XPeng. Cel? Auto, które będzie przystępne, ale z zaawansowaną technologią. Ma konkurować z takimi hitami jak Wuling czy BYD Seagull, ale z naciskiem na autonomiczną jazdę i futurystyczny design. Brzmi jak budżetowa Tesla? Trochę tak - i o to chodzi.
⚡ XPeng P7+ - czyli lifting flagowego sedana, który teraz dostaje jeszcze lepszy zasięg, lepsze wnętrze i najnowszą wersję systemu XNGP (autonomiczna jazda poziomu L2+ z elementami L3). XPeng chwali się, że w miejskich warunkach ich autopilot działa lepiej niż ten w Tesli - i choć to marketingowa zagrywka, to system naprawdę zbiera dobre recenzje.
🤖 Technologie przyszłości - i tutaj XPeng robi coś, czego nie robi nikt inny: inwestuje w... latające samochody (serio) i roboty humanoidalne. Tak, to jeszcze pieśń przyszłości, ale pierwsze prototypy już pokazano. Latający pojazd XPeng X2 ma być gotowy do komercyjnego użytku w 2026 roku. Czy to marketingowy buzz, czy rzeczywisty plan - czas pokaże, ale jedno jest pewne: XPeng potrafi przyciągnąć uwagę.
Chiński rynek EV to potężny plac boju, ale XPeng dobrze wie, że jeśli chce rosnąć szybciej (i być traktowany serio globalnie), musi wyjść poza kraj. I właśnie ta robi.
📦 Na 2025 rok firma ogłosiła mocno ambitny plan: wejść na 30 nowych rynków, w tym:
To nie są tylko slogany - XPeng już teraz działa w kilku krajach europejskich, a ekspansja ma być kontynuowana z większym rozmachem. Firma nie chce jednak konkurować wyłącznie ceną - zamiast tego stawia na zaawansowane funkcje technologiczne, których często brakuje w konkurencyjnych autach dostępnych w Europie.
Co ciekawe, XPeng planuje nie tylko eksport gotowych aut, ale też lokalną obecność - np. przez centra serwisowe czy fizyczne salony. To ważne, bo pokazuje, że firma myśli długoterminowo i nie chce być tylko "tańszą opcją z Chin".
🔋 Warto też dodać, że XPeng planuje mocno rozwijać infrastrukturę ładowania poza Chinami, co może być dodatkowym asem w rękawie przy próbach podboju zachodnich rynków.
📈 Dla inwestorów to dobra wiadomość: większy zasięg = więcej klientów = większy potencjał przychodów. Oczywiście, ryzyko też rośnie (logistyka, regulacje, konkurencja), ale kto nie ryzykuje...
Niemiecki koncern zainwestował w 2023 roku około 700 milionów dolarów, obejmując blisko 5% udziałów w XPeng. Ale najważniejsze nie są udziały, tylko to, co ta współpraca oznacza w praktyce.
Główne założenie? Wspólne projektowanie nowych modeli aut elektrycznych, które mają powstać na bazie platformy i oprogramowania XPenga. Volkswagen chce wprowadzić te auta na rynek chiński od 2026 roku.
Dla XPeng to ogromna szansa. Po pierwsze - dostęp do globalnych zasobów i łańcuchów dostaw Volkswagena. Po drugie - legitymizacja: jeśli VW cię wybiera jako partnera technologicznego, to znaczy, że coś robisz dobrze. Po trzecie - wspólna praca nad oprogramowaniem i systemami autonomicznymi może XPengowi pomóc szybciej wprowadzać innowacje na skalę masową.
📌 A dla inwestorów? To konkretna przewaga konkurencyjna i znak, że XPeng jest nie tylko „start-upem z Chin”, ale graczem, z którym liczą się nawet najwięksi z branży.
W tym momencie akcje XPeng (XPEV) notowane są na poziomie około 19,98 USD. Analitycy przewidują, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy cena akcji może wzrosnąć do średnio 22,20 USD, z prognozami sięgającymi nawet 31,00 USD.
Jeśli te prognozy się sprawdzą, inwestorzy mogą sie spodziewać solidnych zwrotów w nadchodzących miesiącach.
Chociaż XPeng wygląda coraz solidniej, to wciąż jest firmą, która działa w bardzo trudnym i konkurencyjnym środowisku. Oto najważniejsze znaki ostrzegawcze, które warto mieć z tyłu głowy:
Krwawa wojna cenowa w Chinach
Rynek EV w Chinach to prawdziwa rzeźnia. BYD, Tesla, Li Auto - wszyscy tną ceny jak szaleni, żeby przyciągnąć klientów. XPeng musi iść tym samym tropem, co oznacza presję na marże.
Brak trwałej rentowności
Mimo lepszych wyników finansowych, XPeng wciąż operuje na minusie. Inwestorzy mogą dawać kredyt zaufania, ale w końcu przyjdzie moment, gdy zaczną oczekiwać realnych zysków. A przy tak intensywnych inwestycjach w R&D i ekspansję - łatwo nie będzie.
Regulacje i geopolityka
Sprzedaż aut za granicą to jedno, ale utrzymanie się na zagranicznych rynkach to zupełnie inna bajka. Europa już mówi o barierach dla chińskich producentów EV (np. cła, limity importowe), a napięcia na linii USA-Chiny też nie pomagają.
Postrzeganie marki poza Chinami
Na rodzimym rynku XPeng jest rozpoznawalny, ale w Europie czy Ameryce jego logo wciąż niewiele mówi przeciętnemu kierowcy. Zbudowanie zaufania i silnej marki za granicą to kosztowny i czasochłonny proces - bez gwarancji sukcesu.
XPeng to jedna z tych spółek, które mają wszystko, by za kilka lat być zupełnie gdzie indziej - pod względem technologii, sprzedaży i wyceny. Firma jest ambitna, rozwija swoje systemy autonomicznej jazdy, wprowadza ciekawe modele (Mona, P7+), rośnie poza Chinami i... ma wsparcie Volkswagena. A to już nie są żarty. Sprawdź w jakie akcje warto inwestować w tym roku.
Z drugiej strony - dalej nie jest rentowna, działa w piekielnie konkurencyjnym otoczeniu, a jej międzynarodowe ambicje mogą zderzyć się z rzeczywistością regulacyjną i marketingową. Nie jest to inwestycja dla tych, którzy oczekują nudnej stabilności i wypłat co kwartał.
📌 Dla kogo ma to sens?
Dla inwestorów z apetytem na wzrost i świadomością ryzyka. Jeśli szukasz ekspozycji na chiński segment EV i jesteś w stanie poczekać, aż ta spółka "dojrzeje", XPeng może być ciekawym dodatkiem do portfela.
Akcje XPeng - Najczęściej zadawane pytania
Szukasz brokera? Sprawdź nasze rekomendacje
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty środków.
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty kapitału. Przed inwestowaniem zaleca się konsulta
69% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty.