Giełda
Jak i gdzie kupić akcje Nintendo i czy w ogóle warto? W poniższym artykule przyjrzymy się bliżej japońskiej firmie zajmującej się grami wideo; jej historii, temu, jak przeorientowała się na ten sektor, powodom, dla których jest to bardzo przystępna opcja i jak zainwestować w japońską markę. Zacznijmy.
Kiedy słyszymy Nintendo, wszyscy myślimy o tym słynnym skaczącym hydrauliku gier wideo: Super Mario.
Nintendo to japońska firma, która produkuje konsole i gry wideo, a także mityczne gry, w które (prawie) wszyscy grali. Jej najbardziej znane konsole to Super Nintendo Entertainment System, Game Boy i Wii.
Jednak dzisiejsza marka ma niewiele wspólnego z jej początkami.
Opowiem Wam więcej o historii Nintendo.
Tworzenie marki
Nintendo narodziło się w 1889 roku w Kyoto w Japonii, ale dopiero prawie 50 lat temu, w 1977 roku, wyprodukowało swoją pierwszą konsolę.
Historia Nintendo nie była taka, jak ją sobie wyobrażamy. Początkowo była to firma skupiona na rozrywce i rekreacji, która produkowała rodzaj tradycyjnych japońskich kart do gry. Karty te były wykonywane ręcznie i ze względu na duży popyt jej właściciel Fusajiro Yamauchi musiał zatrudnić wielu pracowników, tworząc w ten sposób w 1930 roku firmę dystrybucyjną. W ten sposób stała się ona pierwszą i najważniejszą firmą produkującą karty do gry w Japonii.
Jednak właściciel miał już bardzo jasną wizję i chciał zacząć promować swoją markę i dalej się rozwijać. Aby to zrobić, w 1951 roku połączył siły z Waltem Disneyem, aby stworzyć gry karciane z postaciami Disneya. W ten sposób otworzył rynek również dla dzieci.
Potrzeba dywersyfikacji sprawiła, że w 1962 r. firma weszła na giełdę w Osace, stając się spółką publiczną: Nintendo Company, Ltd., a w 1964 r. osiągnęła przychód w wysokości 150 mln jenów.
Od tego roku aż do roku 1970 popadła w duże trudności.
Powód?
Uzależnienie od dziecięcej publiczności i wyczerpanie się gier karcianych, spadek popytu na jej tradycyjne karty do gry, a także niepowodzenie nowych biznesów, nie postawiły Nintendo na nogi.
Ich rzeczywistością była zależność od jedynego źródła dochodu z produkcji zabawek, które potrafili wykorzystać. Nintendo zawsze było znane z rozwijania własnych pomysłów i tworzenia unikalnych zabawek, których nie można było zobaczyć w innych markach, ale nie ograniczało się do kopiowania amerykańskich zabawek.
Nintendo jednak nie miało tyle szczęścia, a jego akcje szybko spadły do 60 jenów z ich wszechczasowego maksimum 900 jenów.
W latach siedemdziesiątych historia się zmieniła.
Lata wcześniej zaczęli rozwijać własne pomysły z niesamowitymi rezultatami, takimi jak gra Ultra Hat, i wyrobili sobie markę w branży zabawkarskiej, robiąc w 1970 roku najważniejszy krok: pierwszą elektroniczną zabawkę, Nintendo Bean Gum, która sprzedała się w liczbie ponad 1 miliona sztuk i trafiła na główną sekcję giełdy w Osace.
Po nich nastąpiło mnóstwo innych udanych gier, co skłoniło firmę do otwarcia w 1979 roku oddziału w Nowym Jorku i stworzenia nowego działu produktów Arcade. Dwa lata później, w 1981 roku, poznamy Donkey Kong Jumpman, który stanie się ikoną marki.
W 1983 roku przyszedł kryzys gier wideo spowodowany nasyceniem rynku przez pojawienie się innych twórców. Doprowadziło to do recesji i spadku przychodów. Zbiegło się to z premierą rodzinnej konsoli Famicom, która została przeprojektowana jako system rozrywki kompatybilny z kartridżami. Z tego narodził się Nintendo Entertainment System (NES) i jego znak jakości, który miał zapobiec piractwu.
Pod koniec lat 80-tych Sony i Nintendo podpisały umowę o stworzeniu konsoli łączącej technologię cartridge i CD rom. Ale w '91 Nintendo powiedziało, że zrobi ją z Philipsem, ówczesnym rywalem numer jeden Sony. Reakcją Sony było zrobienie konsoli bez nich i bez kartridży, tworząc PS1, będącą wielkim sukcesem i liderem sprzedaży, pozostawiając Nintendo i Sega w tyle.
Nintendo postanowiło wrócić do swoich początków, nie zważając na to, co robiła konkurencja. Podjęli ideę Famicomu i marki rodzinnej, dając początek Wii w 2006 roku, konsoli salonowej do gier grupowych. Dostrzegli tę potrzebę na rynku i ją wykorzystali. Sprzedali ponad 100 milionów urządzeń.
Potem przyszło Nintendo Switch, hybryda między konsolą tabletową a handheldem, sprzedając 111 milionów konsol.
Widać, że Nintendo miało swoje wzloty i upadki, ale udało im się znaleźć niszę w potrzebach rynku.
Chociaż doświadczamy ogólnoświatowego załamania w branży gier wideo, Nintendo jest w dobrym momencie ze względu na premierę swojej gry Pokemon, Scarlet and Purple, która stała się jak dotąd najlepiej sprzedającą się grą marki. Jej sukces wygenerował giełdowy rajd dla Nintendo, przeceniając jego akcje o 11%.
Jeszcze we wrześniu sprzedaż osiągnęła szczyt wraz z premierą Splatoon 3, który został pobity przez Pokemona, a w maju mają zaplanowaną kolejną premierę, na którą liczą, że będzie kolejnym sukcesem firmy.
Jednak perspektywy dla sektora wyglądają dość ciemno ze względu na kryzys dostaw spowodowany wojną w Rosji, a sprzedaż Nintendo Switch jest w związku z tym zagrożona. W trzecim kwartale roku sprzedaż spadła o 3% rok do roku i o 6,3% w porównaniu z poprzednim kwartałem.
Gry wideo i konsole przeżywały rozkwit w czasie pandemii. Teraz branża się normalizuje.
Nie należy jednak zapominać, że jen stracił jedną piątą swojej wartości względem dolara, osiągając najniższą cenę od 1990 roku. Deprecjacja jena wpłynęła na rentowność jego biznesu sprzętowego, co dalej może doprowadzić do wzrostu cen.
Teraz Nintendo rozszerza swój rynek, tworząc parki rozrywki, aplikacje i filmy, więc pokazuje duży potencjał, a jego długoterminowe nastawienie jest pozytywne.
Ponieważ Nintendo jest wiodącą firmą w świecie gier wideo, od wielu lat jest popularnym wyborem dla inwestorów. Jak każda dojrzała firma, jednym z powodów, dla których wiele osób decyduje się na zakup akcji Nintendo, jest to, że firma ma atrakcyjny półroczny plan dywidendowy.
Ogólnie rzecz biorąc, Nintendo oferuje półroczną dywidendę w wysokości około 3%. Może to być atrakcyjny sposób na generowanie pasywnego dochodu poprzez inwestycję w Nintendo. Tak więc jego następna dywidenda, zaplanowana na marzec 2023 roku, wyniesie 3,10%.
Jeśli jesteś zainteresowany zakupem akcji Nintendo, należy pamiętać, że spółka umożliwia zakup akcji jedynie w pakietach po 100 sztuk. Oznacza to, że jeśli chcesz kupić akcje Nintendo, będziesz musiał kupić cały pakiet.
Nintendo jest wiodącą firmą w świecie gier wideo. Jest to jednak sektor, który ma zaciekłą konkurencję, co sprawia, że gry wideo są światem, który się rozwija wyjątkowo szybko. Przyjrzyjmy się niektórym głównym konkurentom Nintendo:
To powiedziawszy, istnieje kilku brokerów, którzy spełniają wszystkie wymagania i nie są piramidą finansową czekającą na niedoświadczonych i niczego nie podejrzewających inwestorów.
Jako takie, opcje inwestycyjne są zróżnicowane, od zwykłego zakupu ich akcji, do inwestowania poprzez kontrakty CFD.
Tak więc, aby zainwestować w Nintendo, wszystko co musisz zrobić, to wykonać poniższe kroki:
Jak już wspomniałam, oto kilku alternatywnych brokerów, którzy oferują ekspozycję na rynek japoński w Polsce.
Degiro
Dzięki Degiro możesz kupić akcje Nintendo bez prowizji. Oto niektóre z jego zalet:
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty środków.
Interactive Brokers
Interactive Brokers jest prawdopodobnie najbardziej profesjonalnym brokerem na rynku, ale również jednym z najbardziej skomplikowanych w obsłudze, dlatego zalecany jest dla doświadczonych traderów:
Inwestowanie w produkty finansowe wiąże się z pewnym poziomem ryzyka.
XTB
I na koniec kolejna opcja zakupu akcji Nintendo - XTB:
76% kont traci pieniądze podczas handlu CFD oferowanymi przez tego dostawcę.
W skrócie, Nintendo stało się bardzo przystępną opcją inwestycyjną dla społeczności, ponieważ oferuje ekspozycję na odległe rynki, a także jest firmą o ugruntowanej pozycji w sektorze gier wideo.
Chcesz zacząć inwestować? Sprawdź nasze rekomendacje
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty środków.
76% kont traci pieniądze podczas handlu CFD oferowanymi przez tego dostawcę.
Inwestowanie w produkty finansowe wiąże się z pewnym poziomem ryzyka.
Zastrzeżenie:
74% rachunków inwestorów traci pieniądze, handlując kontraktami CFD z tym dostawcą.
XTB
76% kont traci pieniądze podczas handlu CFD oferowanymi przez tego dostawcę.
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty kapitału. Przed inwestowaniem zaleca się konsulta
Inwestowanie niesie ze sobą ryzyko straty.
75,5% kont inwestorów traci pieniądze podczas handlu CFD oferowanymi przez tego dostawcę.
74% rachunków inwestorów traci pieniądze, handlując kontraktami CFD z tym dostawcą.
XTB
76% kont traci pieniądze podczas handlu CFD oferowanymi przez tego dostawcę.
Inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty kapitału. Przed inwestowaniem zaleca się konsulta
Inwestowanie niesie ze sobą ryzyko straty.
75,5% kont inwestorów traci pieniądze podczas handlu CFD oferowanymi przez tego dostawcę.